Content
Co zresztą widać po tym słupku, który się ze mnie naśmiewa. Tworząc wyzwania czytelnicze nie myślałam że staną się takim hitem wśród czytelników, szczególnie tych najmłodszych. Specjalnie dla Was przygotowałam kolejną edycje. Może w nim wziąć udział szkoła, przedszkole a także czytelnik indywidualny. Czytacie książkę o podanym motywie i wpisujecie na plakacie. Zachęcamy też do stworzenia półki „Wyzwanie LC 2025”.
Rok pod tytułem – wyzwanie czytelnicze
@@Jeanne Bardzo Wam dziękuję 😀 , o to mi chodziło. Konieczne (przy podaży) ograniczenie spowodowało pewne ryzyko skuch (np. nie znoszę reporterek i reporterów epatujących sobą i bliskimi – i w ogóle takich autorów). @poetyka Dokładnie tego oczekuje od Papuszy. W przypadku Życia na Korei zafrapowała mnie domniemana…
Wyzwanie na czytanie: jak wziąć w nim udział? Krok po kroku
W czasie podróżują również bohaterowie „Trylogii czasu” Kerstin Gier i cyklu „Time Riders” Alexa Scarrowa. W tym zestawieniu nie można też nie wspomnieć o „Wehikule czasu” Herberta George’a Wellsa. Na to pytanie odpowiem za chwilę, najpierw jednak przypomnę, że w maju – jako że to miesiąc, w ocenie wielu osób, wyjątkowo piękny – czytaliśmy książki właśnie z gatunku literatura piękna. Wśród wielu wymienianych przez was tytułów znalazły się m.in. „Ten się śmieje, kto ma zęby” Zyty Rudzkiej, „Imię róży” Umberta Eco czy „Fizyka smutku”, którą napisał Georgi Gospodinow. Warto nadrobić czytelnicze zaległości, a potem oczywiście – zagłosować!
- Ja ostatnio czytam mniej bo doceniam X-muzę i tam alokuję część czasu.
- Oczywiście do wyzwania liczy się wszystko co wrzucisz na półkę przeczytane grube, chude, obrazkowe i dziecięce.
- Po mocno średnim wyzwaniu październikowym nastawiam się głównie na kryminały…
- Skandynawska zima”, a także „Baśnie zimowe” Dawn Casey czy gruba księga autorstwa Jacka Dukaja – „Lód”.
Podejmij wyzwanie czytelnicze 2025
To podejście pozwala na bardziej zrównoważony rozwój nawyku czytania, co jest równie ważne i również przynosi benefity. Polecamy taką opcję wszystkim tym, których liczba zajęć dodatkowych jest spora, a jednak chcą podjąć wyzwanie czytelnicze w 2025 roku. Celem tego wyzwania jest nie tylko promocja czytelnictwa, ale również budowanie jedności wśród społeczności miłośników książek. Udział w tej inicjatywie to okazja do zawierania nowych znajomości i wymiany myśli na temat przeczytanych dzieł. To także wspaniały sposób na spędzenie długich listopadowych wieczorów z dobrą książką.
Wyzwanie czytelnicze 2020
Ale oczywiście nie tylko o ilość, ale i o jakość, a czasem i objętość książki chodzi. Dlatego cieszę się, że w 2024 roku znalazłam czas na lekturę liczącej ponad 1000 stron „Wartkiej śmierci” czy o połowę krótszej, ale nadal niemałej „Florencji. W mojej biblioteczce z roku 2024 nie brakuje także ulubionych reportaży i kryminałów oraz literatury pięknej, obyczajowej czy tej dla dzieci. Tę gatunkową różnorodność mam zamiar zachować i w roku 2025.
Dziękuję, ale mimo dużego zapasu czasu i tak nie dam rady przeczytać wszystkiego co bym chciała. Kilka kolejnych mam w wirtualnej i realnej poczekalni, a parę chciałbym aby się tam znalazło. Tak, komiksy i mangi też się do tego zaliczają, choć w moim przypadku i tak prawie żadnych tu nie wpisuję (mang), ponieważ ich tu nie ma.
Przeczytam polską książkę wydaną w latach 1945–1989
Najlepiej poszukać na swojej półce książek właśnie biblioteka online w tym kolorze lub posprawdzać biblioteczne zasoby, jednocześnie guglując, jak wygląda okładka danej książki. Okładka nie musi być cała pomarańczowa, może zawierać również inne elementy kolorystyczne. Jako że decyduje barwa na okładce, wybór gatunku jest nieograniczony. Jeśli chodzi o powieści obyczajowe, romanse, warto wymienić „The Pumpkin Spice Café” Laurie Gilmore, „Zaproś mnie na pumpkin latte” Anny Chaber czy komiks YA „Pumpkinheads. Pamiętajcie, że w Plebiscycie Książka Roku 2024 to właśnie wy – czytelnicy i czytelniczki – decydujecie, które z tytułów zostaną uznane za najlepsze publikacje wydane w zeszłym roku.
Gratuluję wszystkim, którzy wzięli udział w wyzwaniu minionego roku. No i wspomniana już Zosia, moja największa czytelnicza rywalka. Rok udało nam się zakończyć polubownie, czyli remisem. Zosia również przeczytała w ciągu ostatnich 12 miesięcy 106 tytułów (dlatego nie wklejam tu jej paska z postępem w wyzwaniu – wygląda tak samo jak mój).